czwartek, 24 sierpnia 2017

KAŻDY CHCE ŻYĆ BEZ WZGLĘDU NA WIEK



Pomyślałam, że czas na dawkę optymizmu. Opowiem wam autentyczną historię o tym, jak umysł wygrywa nad ciałem.

Za pierwszym razem przy pobycie szpitalnym zapamiętałam moją sąsiadkę od łóżka po mastektomii lat 82 która bardzo się przejmowała brakiem cyca a raczej tym, że jej koleżanki to zauważą bo to przecież widać a potem przez dwie godziny nawijała o swoim ogródku na działce co tam posadzi i jak go pielęgnuje.

Potem chodząc na oddział chemioterapii dziwiłam się, że sędziwi ludzie też brali chemię, przecież już swoje przeżyli, odhodowali dzieci i nie ma gwarancji czy ta wyniszczająca chemioterapia przedłuży im życie i na ile czasu a każdy wie że komfort życia na pewno obniży

Aż tu moja rodzona babcia lat 87
która już nie raz mówiła że chce umrzeć trafiła do szpitala w stanie ciężkim. Właściwie bardzo ciężkim. Powikłania po operacji plus po antybiotyku z powodu uporczywego kaszlu. niewydolność serca i niewydolność płuc. Nie mogła jeść bo rzygała była tam półtorej miesiąca przez cały czas nie wstawała a jak chcieli ją przenieść na inne łóżko to jej stanęło serce. I pomimo że jest osobą niezwykle wierzącą to księdza nie chciała. Nawet lekarz prowadzący nie wierzył że z tego wyjdzie.
A tu minęło parę tygodni babcia wyszła ze szpitala, sama je, chodzi!!! a ostatnio nawet poszła pielić ogródek. Bo ten ogródek to jej sens życiu nadaje
Można? Można!! nie dopuszcza do siebie że jej stan jest ciężki. Potęgo umysłu po raz kolejny działa:)


4 komentarze:

Co dalej

Wszystko dobrze, wyniki badań w normie, nie znaleziono raka!